We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Na kraw​ę​dzi

by Hands Resist

/
1.
Klucz 01:23
Inspiracja Odbudowa Imitacja Zaufanie Niespełnienie I stagnacja Głos rozsądku Retrospekcje Ostateczność Gdy ktoś jest wszystkim Obojętność Klucz do myśli
2.
Na szczycie wieżowca światła miasta dają blask Krok do przodu - zamienisz się w piach Wiruje w twojej głowie jedna nieuchwytna myśl "Czy pamięć o mnie nie przeminie, jeśli odejdę dziś?" ("Nim jeszcze tu trwam") Jeden krok i możesz wszystko zburzyć, Tłumiąc głos Lecz głęboko na dnie niewzruszenie czujesz, że Masz w sobie tę siłę, by zwyciężyć myśli złe Nie odejdziesz zanim nie zostawisz czegoś tu, Co sprawi, że nie pójdzie w zapomnienie cały twój trud ("Nim jeszcze tu trwam") Jeden krok i możesz wszystko zburzyć, Tłumiąc głos Ten sam krok i możesz się odwrócić, Stworzyć coś Znajdź w sobie źródło, By z niego czerpać Istniejesz tak długo, jak trwa Pamięć o tobie Jeden krok i możesz wszystko zburzyć, Tłumiąc głos Ten sam krok i możesz się odwrócić, Tworząc coś
3.
Jak miałem poznać Twoje potrzeby, gdy chowasz w sobie je? Jak miałem sprostać oczekiwaniom? Barierą był mój wiek By mnie poznać nie robisz nic, A poświęcenie to gasnący znicz Dopóki duma chłonie więź Nie chcesz rozumieć mnie Nie chcę rozumieć cię Próbujesz zmuszać do zaufania Nie szukasz w sobie win Przyjaźń to droga, nie obowiązek Czy chciałeś przez nią iść? Gdy zabraknie w talii kart Spojrzę ci w oczy - kpiną będzie strach Na progu otrzymanych szans Zrozumiem w końcu cię Zrozumiesz w wreszcie mnie Daj tylko znak x 3
4.
Czasem rzeczywistość spycha Do życia szarych sfer I ktoś, kto sprawił, że oddychasz Zabiera nagle tlen Gdy cień zakrywa każdy wieczór Stłumiony słyszy wrzask Oddech czuje na swych plecach Zamyka w sobie świat Dostaje cios Ta sama myśl w głowie odzywa się "Czy odciąć rękę, która karmi mnie? Czy bez godności swej Ten ciężar w ciszy nieść?" Jeśli nie masz siły biec To z ramion skrzydła wznieś Ponad mur trudności wzleć Milczenia nadszedł kres Jeśli nie masz siły biec To z ramion skrzydła wznieś I bez wahania zniszcz Świat zza zamkniętych drzwi I to rozgrywa się co wieczór Nie dałbyś wiary, że Z zewnątrz wieczny optymista W duchu spalił życia sens Zadaje cios Ociera łzy - uwalnia się zza krat Dopóki wolność to nieznany ląd Masz prawo walczyć aż Podbijesz w końcu go Jeśli nie masz siły biec To z ramion skrzydła wznieś Ponad mur trudności wzleć Milczenia nadszedł kres Jeśli nie masz siły biec To z ramion skrzydła wznieś I bez wahania zniszcz To, co nie daje być Nie każdy punkt widzenia Tworzy świat Zza zamkniętych drzwi!
5.
Balansujesz nad przepaścią Na krawędzi tańczysz wciąż Zawsze, gdy potrzebowałeś Podałem ci dłoń (Ile z tego mam?) Teraz, kiedy nasze role Nagle odwróciły się Nie pamiętasz scenariusza Wykreśliłeś wers Nigdy więcej nie uniosę Twych problemów na mych barkach Nigdy sobie nie zarzucę, Że mnie zwodzi znów empatia Ile czasu mam nieść na szyi pętlę? Wyczekując aż nareszcie ją przetniesz Nawet wtedy, gdy miałem nóż na gardle Zająłem się tym, co dla ciebie ważne (Ile z tego mam?) Odnajdź tę prawdziwą wartość Nie złap się w dobroci sieć Oddziel tych, od których w zamian Nie możesz nic mieć Nigdy więcej nie uniosę Twych problemów na mych barkach Nigdy sobie nie zarzucę, Że mnie zwodzi znów empatia Nigdy więcej
6.
Czemu większość z nas nie żyje tak, jak chciała żyć? Czy szczęście odwróci się dziś? Dlaczego ten świat nie jest tym miejscem, w którym mieliśmy Przeżyć swój najlepszy film? Na bezdechu gonisz sny Czasu retusz To już chyba mit Duszę się, czy oddycham powietrzem? Czy w płucach krąży tlen? Czy zdążę spełnić swe pragnienia jeszcze Nim dopadnie mnie śmierć? Twe skrzydła podcięte, nie wzniesiesz sie już Dopadła cię rutyna dnia To nie tak miały wyglądać najpiękniejsze Chwile twojego życia Na bezdechu gonisz nierealne sny Czasu retusz To już chyba mit Duszę się, czy oddycham powietrzem? Czy w płucach krąży tlen? Czy zdążę spełnić swe pragnienia jeszcze Nim dopadnie mnie śmierć? Unoszę się x 4 Unoszę się, unoszę ponad miastem Czy w spokoju sumienia tu zasnę? Czy los wyznaczył już życia koniec? Nie poddam się, złapię dziś czas w dłonie Unoszę się, unoszę ponad miastem Czy w spokoju sumienia tu zasnę? Czy los wyznaczył już życia koniec? Nie poddam się, nie zgaśnie dziś mój płomień Duszę się, czy oddycham powietrzem? Czy w płucach krąży tlen? Czy zdążę spełnić swe pragnienia jeszcze Nim dopadnie mnie śmierć? Mówią czas goi rany, czemu więc czuję, że Każda minuta życia zżera od środka mnie?
7.
Hands Resist 03:05
Jesteś tylko prochem i w proch się obrócisz Spluń zatem przeciwnościom w oczy Nad oddechem miasta szybująca sekunda Ta chwila, która przeszywa twe wnętrzności Gdy nikt nie słyszy desperacji wrzasku Mozolnie wyrytego przecież na twarzy Każde pragnienie choćby obcej dłoni W której to zazwyczaj ukryte jest ostrze Sprawia, że wijesz się na posadzce Wpatrzony nieustannie w bezkres tej nocy "Ile mam krzyczeć, by ktoś mnie usłyszał Czy siły mi na to wystarczy?" Ile radości w tobie zanika, Gdy samotność aż z oczu patrzy? Azyl twój oddany w ramiona niepewności A budowany każdym twym uśmiechem Z zastępu myśli tych pozornie niezmiennych Czy czujesz się teraz jak dom bez fundamentów? Wszelkie dopełnienie każdej twojej frazy To jak spust wszystkich logicznych refleksji Pociągnięty przez znak zapytania Wyzwól się, wyrwij z korzeniami ból! "Ile mam krzyczeć, by ktoś mnie usłyszał Czy siły mi na to wystarczy?" Ile radości w tobie zanika, Gdy samotność aż z oczu patrzy? "Ile sił wystarczy mi?" Pulsuje od siły miarowo skroń A żyły rozsadza ci moc Rozpruj zatem swe kajdany Wznieś pięści zbroczone krwią "Ile mam krzyczeć, by ktoś mnie usłyszał Czy siły mi na to wystarczy?" Ile radości w tobie zanika, Gdy samotność aż z oczu patrzy? "Czy siły mi na to wystarczy?"
8.
Znam swoje miejsce, znalazłem do życia własny kąt "Czy jeszcze wczoraj nie pragnąłeś uciec stąd?" Bliscy mi ludzie pomocną radą wyleczą z ran "Znikną, gdy zabraknie im spraw" Garściami z życia brać Tak bardzo staram się, Lecz przez cały ten czas Sumienie gryzie mnie Szukam wciąż drogi jak patrzeć mam na ten świat, By nie widzieć wad "Ale wiesz dobrze, że nigdy nie starczy ci Wszystko to, co masz" x 2 Poznałem tę jedyną, daje mi uczucia zmysł "Obniżysz jakość życia - zniknie niczym błysk" Poważna praca sprawia, że w pełni rozwijam się "Czujesz, że ogranicza cię" Garściami z życia brać Tak bardzo staram się, Lecz przez cały ten czas Sumienie gryzie mnie Szukam wciąż drogi jak patrzeć mam na ten świat, By nie widzieć wad "Ale wiesz dobrze, że nigdy nie starczy ci Wszystko to, co masz" x 2 Gdzieś w głębi głos Podważa wartość Daje sąd Nad wszystkim, co dziś masz Idź tym śladem byś Mógł zawsze ze sobą żyć Garściami z życia brać Tak bardzo staram się, Lecz przez cały ten czas Sumienie gryzie mnie Szukam wciąż drogi jak patrzeć mam na ten świat By nie widzieć wad Ale wiem dobrze, że nie starczy mi nigdy Wszystko to, co mam x 2
9.
Puls 03:52
Ból, który zabliźnia się ty posypujesz solą Po to, żeby pewnym być czy jesteś tutaj wciąż Co nie stłamsi duszy Motywacje da ci sporą Nawet jeśli rozprostujesz zdarzeń splot Ucieczka stąd pułapką jest Wbij więc w siebie cierń Zapłonie w tobie gniew Odsuniesz gorycz w cień Bo twe serce bije mocniej z każdym dniem Wykrzyczysz każdy szept Wschód słońca spali zmierzch Bo twój puls przyspiesza kiedy bierzesz wdech Ty wiesz, że wspomnień nie zabije żadna broń Nawet jeśli skrzyjesz je za szkłem Ucieczka to najgorszy lek Wstanie taki dzień... Nadszedł właśnie dzisiaj moment ten! Zapłonie w tobie gniew Odsuniesz gorycz w cień Bo twe serce bije mocniej z każdym dniem Wykrzyczysz każdy szept Wschód słońca spali zmierzch Bo twój puls przyspiesza kiedy bierzesz wdech I nadasz każdej bliźnie sens Skończy się wspomnień tren Poczujesz bólu kres Narodzisz znowu się x 4 Bo twe serce bije mocniej z każdym dniem Wykrzyczysz każdy szept Wschód słońca spali zmierzch Bo twój puls przyspiesza kiedy bierzesz wdech
10.
Dzień, który nadszedł niespodziewanie Nikt nie przewidział go Każdy pomylił okoliczności wydarzeń Dotyk piasku, wiatru szept Ostatni tylko raz Pożegnaj się ze wszystkim, co warte było poznania I co masz zamiar zrobić? Wciąż pamiętam ten moment I w twoich oczach blask Pamiętam chwilę, Gdy stanął dla nas czas Ostatniego wschodu nie przegapię dziś x 4 Każda godzina może oznaczać ostatni oddech twój Masz jedyną szansę, by zmienić myśli w realne Spokój ognia, kropli chłód Ostatni tylko raz Co zrobisz, gdy dowiesz się, że dusza zaczyna tonąć? I co wybierzesz póki możesz? Wciąż pamiętam ten moment I w twoich oczach blask Pamiętam chwilę, Gdy stanął dla nas czas Ostatniego wschodu nie przegapię dziś x 4 Ostatniego wschodu nie przegapię dziś x 4 Nie przegapię dzisiaj! Nie przegapię już! x 4 Ostatniego wschodu słońca
11.
Strumień zmysłów i monsunu szept Dałaś siłę, by zostać Grunt dla uczuć i pożaru gniew - Motywację, by powstać Tam, gdzie będę twą dłoń trzymać Zbuduję dom Nieurodzaj i kataklizm Zamienimy w plon Gdy jesteś Pomiędzy płucami znajduję schron W tym tętnie Na ślepo postawię każdy swój krok Czas nam pokaże, czy wytrwasz w tym Że nie dostajesz tyle, co ty dajesz mi Źródło przeżyć i odnowy wiatr - Dałaś wiary początek Barwy morza i promień w mych snach Znowu świeci tu słońce Tam, gdzie będę twą dłoń trzymać Zbuduję dom Nieurodzaj i kataklizm Zamienimy w plon Gdy jesteś Pomiędzy płucami znajduję schron W tym tętnie Jak piąty żywioł definiujesz mnie Czas nam pokaże, czy wytrwasz w tym Że nie dostajesz tyle, co ty dajesz mi
12.
Tak bardzo chciałbym być jak ty! Zakładasz maskę i nie widzisz nic Sygnały rozmywają się jak szum Udajesz, że problemy nie dotyczą cię Dzięki tobie wiem, że postępuję słusznie A świadomość jest tarczą Dla nieprawdziwych słów Dopóki trzyma mnie ta myśl, będę wyważać wszystkie drzwi Nie zamknę swych oczu, choć wciąż tego chcesz A gdy zgasisz światło - ja będę pochodnię nieść Nie godzisz się na prawdę, nie mógłbyś jej znieść Masz wytłumaczeń garść - sam nie wierzysz w nie Co sprawia, że schematy wyznaczają drogę Nawet, gdy wiemy, że na końcu nie ma nic? Dopóki trzyma mnie ta myśl, będę wyważać wszystkie drzwi Nie zamknę swych oczu, choć wciąż tego chcesz A gdy zgasisz światło - ja będę pochodnię nieść Ile tak możesz grać? x6 Ja w lęku i wierze nie spocznę... Ile tak możesz grać? x2 Ja w lęku i wierze nie spocznę tam... Ile tak możesz grać? x2 Ja w lęku i wierze nie spocznę tam, gdzie wolność łka zza krat

credits

released June 29, 2012

license

all rights reserved

tags

about

Hands Resist Warszawa, Poland

contact / help

Contact Hands Resist

Report this album or account

If you like Hands Resist, you may also like: